Byłam wczoraj na wystawie DMC. Zanim we Wrocławiu pojawiła się ekspozycja poczytałam sobie o niej na innych blogach. Pochlebnych opinii nie było. Ja jednak nie zwracałam uwagi na "drobiazgi" typu pogniecione, zabrudzone, itd. Poszłam podziwiać pracę twórców.Od wejścia zachwyciły mnie krzyżykowe kwiaty. Niestety z wrażenia nie zrobiłam zdjęć. Zrobiłam jednak kilka innych. Oto one.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz