moja pierwsza w życiu praca dekupażowa. Nie powiem, że ostatnia, bo jak to mówią: " nie zarzekaj się żabko błota". To jednak nie moje klimaty. Serwetka na jajku nie wytrzymała mojego klejenia. Pomarszczyła się i porozchodziła. I w ogóle jest "takie se".
Mino mankamentów jajko bardzo spodobało się Kizi.
Bardzo ładne jajo.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam