Powolutku, małymi ściegami "dłubię" kota norweskiego leśnego. To co wychodzi spod mojej igły raczej leśnego nie przypomina. wychodzę z założenia, że rude mieszańce też są ładne :))
Piękny norweski bez dwóch zdań!Już wpisuję się do grona obserwatorów i będę podziwiać.Ja nawet wydrukowałam sobie wzór i na razie odłożyłam.Dla mnie chyba za trudny.Powodzenia w haftowaniu i pozdrawiam.
Kusicie tymi ściegami, może i ja coś z tego haftu zrobię! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJakże raduje się moje serce kiedy widzę takie postępy. Też poszłam nieco bardziej w rude odcienie, bo lubię rudy.
OdpowiedzUsuńNorweski leśny i już.... pracuj, pracuj.
OdpowiedzUsuńPięknie!!
OdpowiedzUsuńPiękny norweski bez dwóch zdań!Już wpisuję się do grona obserwatorów i będę podziwiać.Ja nawet wydrukowałam sobie wzór i na razie odłożyłam.Dla mnie chyba za trudny.Powodzenia w haftowaniu i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń