Moją stapelię w tym roku ogarnęło dzikie szaleństwo. Już kilka razy mi kwitła ale zawsze rozwijał się tylko jeden kwiatek a reszta, jeśli była to usychała. A w tym sezonie rozwija się pączek po pączku. Na zdjęciu są kwiatki numer 6 i 7. Udało mi się trafić na moment kiedy rozkwitły dwa na raz. Tak bardzo podobają mi się kwiaty stapelii, że chciałabym mieć jeszcze inne odmiany ale w kwiaciarniach jest to kwiat raczej niedostępny i też niezbyt często hodowany w domu ze względu na zapach. Ale może kiedyś mi się trafi.
U mnie sadzonka od Ciebie super rośnie. Mam nadzieję, że zakwitnie jak u Ciebie:)
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo, że podróż jej nie zaszkodziła:)
UsuńDana! Jesteś kwiaciarką doskonałą!
OdpowiedzUsuńEla
"Nowy" dom im się podoba, więc szaleją..
OdpowiedzUsuńRzeczywiście śliczne, ale to też Twoja zasługa
OdpowiedzUsuńPotrafisz dbać o kwiaty to i się odwzajemniają
Pozdrawiam