Dzisiaj nie będzie śnieżynki, bo ta co ją zrobiłam ostatnio (wczoraj) nie nadaje się do prezentacji. Pochwalę się serwetką brugijską. Zrobiłam ją dawno temu, kiedy miałam "fazę brugijską". Powstało wtedy kilka prac. Robiło się ją bardzo fajnie do połowy elementu. Potem zawijanie "bułeczki już tak łatwo nie szło.
Brugijskie są proste, ale...
OdpowiedzUsuńZawsze mają jakiś haczyk.
Ale ja też lubię te wzory.
I przez ciebie tej właśnie nie zrobiłam! Bo co się będę denerwować, że nie wychodzi...
;)
Ela
Jak masz fazę kontynuuj, lubię Twoje prace wszystkie, nawet te "nieudane"
OdpowiedzUsuń