Sezon grillowy w pełni. Mały smoczek przyłączył się do rzeszy zwolenników przypalonych kiełbasek. Ciekawe czy dym z jego ognia też tak śmierdzi jak z okolicznych grillów.
Przepraszam wszystkich zwolenników grillowanej rozrywki. Czasami też uczestniczę w takich imprezach i jem potrawy z grilla ale nie jest to moje ulubione zajęcie.
Jaki słodziak :-D Taki mały, a wie co dobre. Bo porządna kiełbaska to tylko z ogniska ;-)
OdpowiedzUsuńLovely dragon!
OdpowiedzUsuńJest różnica między kiełbaską z ogniska a z grilla...
OdpowiedzUsuńJa wolę z ogniska.
Ale smok się zawsze przyda!
Ela
smoczek sliczny...widac,ze jest lassy na grilowana kielbaske,ja osobiscie nie przepadam...
OdpowiedzUsuń