Dostaliśmy zaproszenie na wesele. I właśnie ten fakt był inspirację do zrobienia białej zawieszki. Nie wiem czy ktoś chciałby założyć do sukni ślubnej taki wisior. Ale jakby co to już jest. Nie wymyśliłam jeszcze na czy go zawiesić. Tak mi się wydaję, że szyfonowa wstążka byłaby najlepsza.
Andrzej nazwał ten wisior "fryzjerskim" ze względu na układ dużego korala i rurek. Efekt całkowicie nieprzewidziany przeze mnie w czasie "tworzenia". Ale jak się dobrze przyjrzeć to chyba on ma rację. Chociaż według mnie to bardziej to przypomina szczoteczkę do zębów:-)
Ostatni w ogóle jakoś "biało" w moich robótkach. Na wykończenie czeka biała Jasminka a na drutach jest już białe coś na lato. Zobaczymy czy to "coś" doczeka się ż jak kilka jego poprzedników ulegnie destrukcji:-)
Podoba mi się ta zawieszka. Mogłabym ją założyć... Szkoda, że mężowskiego haremu mieć nie mogę
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Super wisior!!
OdpowiedzUsuń