Zacznę jak bajkę. Dawno temu w pewnej gazecie robótkowej znalazłam śliczny sweterek. Postanowiłam go zrobić. Minęło kilka lat i w końcu, po pewnych modyfikacjach( w oryginale bluzka była z długim rękawem i dłuższa) zrobiłam sobie białą bluzeczkę. Później była melanżowa i na końcu żółta. Niestety, po kilku sezonach użytkowania, okazało się, że bluzeczki te mają jakąś dziwną wadę: strasznie kurczą się i w praniu i z roku na rok stają się coraz ciaśniejsze.Pierwsza do ludzi poszła biała. Przy okazji widać część moich gwiazdek szydełkowych prezentowanych na spotkaniu wrocławianek.
Bluzeczki cudne!
OdpowiedzUsuń