Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

sobota, 20 marca 2010

W końcu wiosna

W końcu wiosna zawitała. A skoro wiosna to i porządki czas zacząć. Do ogródka jeszcze nie mogę wejść, bo za mokro ale pranie powiesić na dworze mogę. Wyprałam swoją patchworkową pościel i teraz niech pachnie wiosennym wiatrem. Szyłam ją jak na prawdziwego patchworka przystało: z resztek materiałów lub nie noszonych już rzeczy. W zasobach swojej szafy znalazłam nawet kawałek materiału, z którego mama szyła mi sukienkę w przedszkolu. Oba komplety pościeli są jednakowe. Poszewki na poduszki mają mniejsze elementy od elementów powłok na kołdry.


A to jest poszewka na jaśka,którą stworzyłam w pierwszej lub drugiej klasie szkoły podstawowej. Jest wyszyta sznureczkiem. Wzór był kupiony na placu targowym na ul. Krakowskiej we Wrocławiu. Targowiska już nie ma od wielu, wielu lat. Było tam stoisko z wzorami do wyszywania. Wzory te były drukowane jakimś takim tuszem, który miał się spierać. Niestety mimo wielu prań ślady niedociągnięć małej rączki widoczne są do dzisiaj.

1 komentarz: