tkaitka - Bardzo dziękuję za zaproszenie. Niestety nie mogę z niego skorzystać, bo nie mogę tego wszystkiego zostawić samopas. Ktoś musi nadzorować FACHOWCÓW i karmić domowników. Kocice i tak są już wystarczająco zestresowane, że nie chcę ich dodatkowo dołować. A na pytanie jak długo będzie grasował POTWÓR REMONT nikt nie potrafi odpowiedzieć. Mam nadzieję, ze przez lato postawią tą przybudówkę.
A co do kurczaka to ja pierwszy raz robiłam nadziewanego. Trybowałam też pierwszy raz. Nadzienie robiłam na podstawie jednej z „wariacji na temat…” moich koleżanek.
Beata- kibelka nie przenoszę na strych tylko FCHOWCY cały czas kopią pode mną dołki i stawiają barykady, i żeby dotrzeć do wygódki musze pokonać tor przeszkód jak widać na zdjęciach.
Dana, mogę Ci tylko współczuć z tym remontem. Ale wiesz.......... jakoś teraz bardziej optymistycznie patrzę na czekające mnie tylko malowanie mieszkania:-))))))
OdpowiedzUsuńo Gospodarzy już nie pytam..... Jak koty????
OdpowiedzUsuń