DZisiejszy niedzielny wieczór jest jakiś takie nie wiadomo jaki. Spełniłam swój obywatelski obowiązek, zjadłam obiad, byłam na spacerze i teraz nic mi się nie chce. Nie wiem co mam robić (robótkowo). Nie wiem czy mam coś kończyć starego czy zacząć nowe. I tak siedzę i się zastanawiam i w końcu podjęłam decyzję, że w końcu zrobię porząfdek ze zdjęciami na komórce. Oto kilka z nich.
Oczywiście koty. Na dwóch jest nawet Buruś - kocurek, który jest kolegą naszych kocic.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz