Wczoraj miałam kolejną sesję zdjęciową mojej nogi. Okazało się, że przez ostanie sześć tygodni nastąpiła bardzo duża poprawa. Kość jest jeszcze nie całkiem zrośnięta ale ma się ku lepszemu. Z tej wielkie radości Andrzej zafundował mi śliczną wełenkę.
Teraz tylko muszę się zdecydować co i jak mam robić. A pomysłów mam krocie :)
Super wiadomość i super prezencik...
OdpowiedzUsuńŚliczne kolorki!
OdpowiedzUsuńNo to czekam na robótkę.
Jak dojrzeje...
Ela