W prawdzie nie chryzantemy i nie na fortepianie ale stoją jesienne kwiaty. Z liści. Z braku liści klonu użyłam liści winogrona i winobluszczu.Przy okazji można zobaczyć obrus z aplikacją nieudolnie wykonaną prze zemnie.
Wykorzystałam poplamiony obrus, który za nic nie chciał się doprać a szkoda go było wyrzucić. Ale nie było szkoda na nim poćwiczyć naszywania aplikacji. Dzbanuszki narysowało mi Martunia, koleżanka z pracy. A efekt jaki jest każdy widzi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz