Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

poniedziałek, 3 maja 2010

Lubiąż

Na majowe zwiedzanie wybraliśmy zespół pałacowo-klasztorny w Lubiążu.Jadąc tam spodziewałam się... No właściwie to nie wiem czego się spodziewałam. Na pewno nie tego co zobaczyłam.
Już zewnątrz gmach robi ogromne wrażenie. Jest co podziwiać. Zwiedzanie zaczyna się od Sali Książęcej. Robi wrażenie. W Lubiążu nie wolno robić zdjęć. Te zdjęcia są robione za pozwoleniem Pana Oprowadzającego. Dał nam minutę dla "foto reporterów".






Tu jest makieta jak to kiedyś wyglądało.
Jednocześnie przestawiająca marzenia na przyszłość.

Z pałacu wychodzimy na dziedziniec. Idziemy do kościoła. A raczej do tego co po nim pozostało. Serce boli na takie widoki.





Z kościoła przechodzimy do klasztoru.żeby zobaczyć refektarz.
I znów można się zachwycić przepychem sali.



I tu następuje koniec wycieczki. Wyjście na zewnątrz wprost na ruiny.

Wybierając się na wycieczkę nie znałam historii Lubiąża. Myślałam, że to jest w jakiś sposób użytkowane, że coś tu jest. Coś więcej do zwiedzania. Wyjeżdżałam stamtąd z mieszanymi uczuciami. Z jednej strony zafascynowana ogromem obiektów a z drugiej załamana jego stanem.
Może i jest mało do zwiedzania ale i tak polecam wszystkim taką wycieczkę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz