Nie spodziewaliśmy się, że już będą zabierać się do kolejnej rozbiórki. Idą jak burza. I trzeba im przyznać, że nie szukają wymówek np. zabrakło cegieł i my na dzisiaj kończymy, bo nie mamy co robić, tylko prą do przodu. Nie ma cegieł to wzięli się za rozbiórkę. Dzisiaj już jest założony stalowy podciąg nad garażem Anie ma jeszcze godziny dziesiątej. Oby tak dalej.
Beatko pomocnice zawsze po odejściu FACHOWCÓW sprawdzają efekty ich pracy.
Ela możesz przyjechać na inspekcję tylko pomiętaj, że u mnie panują warunki bardzo polowe.
Widzę, że dobrze sobie radzisz w roli Inspektora nadzoru. Ciekawe jak będzie na odbiorze końcowym...?
OdpowiedzUsuńDzielne kotki:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Grażynko! Myślę, że na odbiór końcowy to Dana będzie potrzebowała wsparcia całej grupy robótkowej;-)
OdpowiedzUsuńJak się ma takich nadzorców jak twoje kotki to się nie ma co dziwić, że budowa idzie jak burza. Słodkie te Twoje kocice
OdpowiedzUsuń