Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

niedziela, 30 stycznia 2011

Powrót zimy

Gdy dzisiaj rano spojrzałam przez okno nie mogłam się oprzeć i wzięłam aparat do ręki. Poszłam na obchód podwórka i pstrykałam zdjęcia aż bateria w aparacie padła. Fotograf ze mnie marny ale wierzcie mi starałam się jak mogłam.

piątek, 28 stycznia 2011

W czasie zimy...

.... koty się nudzą. To ogólnie znana rzecz.
Tak właśnie jest z moimi kocicami. Na dworze jest zimno więc z nudów i dla zachowania sprawności polują na siebie. W tych walkach, krótkich zresztą, górą jest zawsze Kizia. Gizmolka po krótkim starciu wycofuje się rakiem i odchodzi na bezpieczną odległość.
A po walce trzeba odpocząć. Najlepiej na kanapie.

poniedziałek, 24 stycznia 2011

Poduszeczka

Gosia na swoim blogu pochwaliła się poduszeczką do igieł z własnoręcznie wykonaną koronką klockową. Nie jest to pierwsza podusia zrobiona przez Gosię. Wcześniejsza znajduje się w moim posiadaniu. Jest taka śliczna, że aż żal jej używać. Jest schowana w pudelku z moimi najcennejszymi narzędziami robótkowymi: z czółenkami do frywolitek.

sobota, 22 stycznia 2011

Haftowany obrus

Dzisiaj znowu sięgam do archiwum. A to z prostej przyczyny - wyciągnęłam z szafy obrus i pomyślałam, że go pokażę.
Obrusik zaczęła haftować moja Mama ale niestety ja go kończyłam. Jest bardzo skromny, bez koronki w koło. Rzadko jest używany, bo nie mam stołu, na którym prezentował by się dobrze. Wszystkie stoły są niestety za duże. A poza tym zawsze się boję, że poplamię go nieodwracalnie i co wtedy? Szkoda będzie.

piątek, 21 stycznia 2011

Fioletowy naszyjnik

W ramach wykańczania pomysłów jest naszyjnik z wisiorem. O tym jak wisior powstał pisałam już wcześniej. A na czym ma wisieć to już wymyśliłam sama więc chyba mogę powiedzieć, że to mój projekt?

Szkoda, że na zdjęciu nie widać prawdziwego koloru nici - jasno fioletowego MAXI.



Hej dziewczyny nie czepiajcie się bałwanków. Przecież napisałam, że je w KOŃCU skończyłam.

Przez Was wyszło mi masło maślane.

czwartek, 20 stycznia 2011

Dwa bałwanki

Przed świętami Bożego Narodzenia w 2009 roku zrobiłam dwa bałwanki. A właściwie to dwa korpusiki bałwanków. Potem Ela dorobiła im czapeczki a ja szaliczki. I tak w częściach czekały sobie w pudełeczku aż nabiorą "mocy urzędowej". No i się doczekały. W końcu wczoraj je scaliłam. I jeszcze zdążą zawisnąć na choince, która jeszcze stoi w pokoju:)))
Wykończenie tych bałwanków nastąpiło w skutek postanowień noworocznych: muszę zacząć wykańczać rozpoczęte rzeczy.

sobota, 15 stycznia 2011

A-a-a...

... były sobie kotki dwa.

Podobają mi się aplikacje. Niestety ja i szycie nie idziemy w parze. Ale ponoć trening czyni mistrza więc trochę próbuję. Kotki wycięłam śliczne lecz do szycia mam wiele zastrzeżeń...

Może następnym razem będzie lepiej. Muszę tylko pokonać awersje do maszyny...

piątek, 14 stycznia 2011

Bezwenie cd.

Bezwenie trwa nadal dlatego sięgam do archiwum.
Kiedyś na prośbę Joli zaprojektowałam i zrobiłam frywolitkowy naszyjnik. Cały zrobiony jest z odwrotny parek i w kółeczka ma wrobione śliczne(czego niestety nie widać na zdjęciu) szklane koraliki. Zawieszki koralikowe (tez szklane) zrobiła Ula. Całość wyszła całkiem nie źle. Według mnie, oczywiście;)Mocno się nakombinowałam, żeby kółeczka z koralikami nie przekręcały się. Wrabiałam je z trzeciego czółenka ale już nie pamiętam jak ja to robiłam. I znów jak mi przyjdzie coś takiego robić to będę musiała kombinować:)

czwartek, 13 stycznia 2011

Perełkowo-choinkowo

Zawsze podobały mi się koralikowe ozdoby. Brakowało mi jednak odwagi, żeby spróbować sił w tym temacie. Dopiero aniołki podpatrzone u Wiki zmobilizowały mnie do próby.
Wczoraj , na moim ulubionym czeskim forum robótkowym, zobaczyłam zdjęcie choinki z koralików.
Popatrzyłam, pomyślałam i spróbowałam. Nie jest ona może fachowo zrobiona (nie miałam opisu) ale jest i jeszcze zdąży powisieć na tegorocznej choince:).

wtorek, 11 stycznia 2011

Urodzinowe prezenty

W sobotę odbyło się kolejne spotkanie Wrocławianek. Testowałyśmy nowe miejsce spotkań. Ja co do nowego lokalu mam mieszane uczucia. Może się przyzwyczaję a może znajdziemy lepszą "przystań" na nasze sabaty.
Ale ja nie o tym chciałam pisać.
No więc tak. W sobotę czekało minie kilka niespodzianek. Moje koleżanki obdarowały mnie uroczymi prezentami.
Prezentu o Uli nie, choć na prawdę superaśnego, nie będę pokazywać oddzielnie. To jest ta antenka do żelazka.
Od Beatki dostała małego słodziaka. Kiciuś ma 5,5 cm wzrostu i jest śliczniusi.
Od Joli S. dostałam wycinankowy witrażyk. Niestety podczas transportu, przez moją nieuwagę pogniutł się troszeczkę. Ale mam już ramkę dla niego to się wyprostuje.

Od Eli jest laurka i zestaw korków od szampana i kulek po dezodorantach do dalszego przetworzenia.Od Gosi pudełeczko z kartką urodzinową.A do zdobienia kartki Gosia własnoręcznie zrobiła frywolitkowe kwiatki i koronkę klockową.

Wszystkim bardzo ale to bardzo dziękuję.

sobota, 8 stycznia 2011

Bezwenie

Wena twórcza opuściła mnie jakiś (długi jak dla mnie) czas temu. I, co najgorsze, nie zanosi się na to, żeby powróciła szybko.
Dzisiaj będzie sabat robótkowy a ja mam tylko to:
- podpatrzone u WIKI aniołki z koralików,

- i szydełkową broszkę.

Broszkę zrobiłam, bo strasznie podobają mi się te robione przez Beatę.


mięta - może kiedyś będzie zdjęcie z którąś kotką na kolanach. Wczoraj nie chciały pozować.

piątek, 7 stycznia 2011

Konkurentka

W końcu dotarł do mnie mój prezent urodzinowy. Jeszcze nie do końca go rozpakowałam a już Gizmolka musiała sprawdzić czy się nadaje. Myślę, że jakoś w kwestii korzystania z fotela dojdziemy z kocicami do porozumienia.A tu fotel w całej okazałości.

czwartek, 6 stycznia 2011

Wschód słońca

Czasami warto wstać skoro świt, żeby zobaczyć takie niebo. Bardzo dziękuję wszystkim za życzenia urodzinowe.

środa, 5 stycznia 2011

Pół wieku

Czy 50 lat lepiej brzmi niz pół wieku nie wiem ale wiem, że wczoraj rano obudziłam się jako "półwiekowa dama". I wcale mi z tym nie jest źle. Wprawdzie urodzinowy prezent nie dojechał na czas ale i tak miałam niespodziankę: tort i bukiet z mojego ukochanego anturium. Tego się na prawdę nie spodziewałam. Byłam przekonana, ze będzie tylko obiecany prezent. A tu proszę jest i dodatek. I same powiedzcie jak tu nie kochać facetów?!

wtorek, 4 stycznia 2011

Zaćmienie

Dzisiaj było częściowe zaćmienie słońca. To jest najlepsze moje zdjęcie, na którym widać kawalątek tego zjawiska.